Nasze talenty
W życiu, Bóg nie obdarzył mnie talentami typowo przewidywalnymi. Będąc chłopcem, nigdy tak naprawdę nie interesowałem się ani samochodami, ani silnikami, majsterkowaniem, czy innymi tego typu zajęciami. I niestety, miałem z tego powodu wyrzuty sumienia. Czułem, że to dlatego, że zwyczajnie jestem leniwy. Nie obchodziło mnie to wszystko wtedy, najzupełniej wcale.
Z uwagi na wiek, nie podróżowałem, nie wychodziłem do pracy, a także nie posiadałem dostępu do Internetu. Z tego też względu, nie miałem oczywistej możliwości odkrycia wszystkich moich potencjałów. A jednym z nich, był talent do poznawania ludzi ciekawych i nietuzinkowych.
Trafiają mi się oni nadspodziewanie często. Potrafię sobie ich zjednywać, a potem ze sobą łączyć. Dotarłem do tak wielu… Czasem, pojawiają się, by mi w czymś pomóc. Wyróżniają się swoim geniuszem.
Każdy ma coś innego w zanadrzu. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się ułomnością, może być tak naprawdę potężnym narzędziem do tworzenia wartości. Warto o tym pomyśleć.
Skomentuj post